31.05.2014

Masło do ciała Alterra - winogrona i kakao

Trudno w stacjonarnych drogeriach trafić na masło czy balsam bez parafiny. Na szczęście jest Rossmann :) Jeśli tak jak ja nie lubicie tego składnika, to może skusicie się na masełko z Alterry?






Skład:

Aqua, Alcohol*, Glycine Soya Oil*, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter*, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Stereate Citrate, Myristyl Myristate, Cetearyl Alcohol, Vitis Vinifera Seed Oil, Tocopherol, Theobroma Cacao Seed Butter, Mangifera Indica Seed Butter, Xanthan Gum, P-Anisic Acid, Parfum**, Sodium Hydroxide, Helianthus Annuus Seed Oil.

*ingredients from certified organic agriculture
**from natural essential oils


Analiza składu:

Uwaga wrażliwcy! Na drugim miejscu w składzie znajduje się alkohol. Jest on dobrym promotorem przenikania, ale jeśli wasza skóra łatwo się przesusza albo często występują reakcje alergiczne, bądźcie ostrożni z tym masłem. Akurat u mnie nic się nie wydarzyło, jakaś gruboskórna jestem :D Dalej już wygląda to fajnie: olej sojowy, gliceryna, masło shea i olej słonecznikowy, fajnie! Kolejny składnik to emulgator oraz ułatwiacz rozsmarowywania. Alkohol cetylowy to dobry nawilżacz. No i wreszcie, doczekaliśmy się oleju z pestek winogron, na jedenastym miejscu. Jako że wcześniej też są oleje i masło, nie będę na to psioczyć :) Później jeszcze trochę dobroci: witamina E, masło kakaowe i masło mango. Zdziwił mnie ten kwas anyżowy siedzący sobie za gumą ksantanową. Podobno ma właściwości antyseptyczne. I cóż, dalej już tylko substancje zapachowe, wodorotlenek sodu, który reguluje ph, i, nie wiedzieć czemu, po raz kolejny olej słonecznikowy. Być może to po prostu błąd w druku etykiety.


Opakowanie i wygoda użycia:

Rozmiar słoiczka jest moim zdaniem w sam raz. Łatwo włożyć tam rękę, ale nie jest to wielkie półlitrowe opakowanie, które zajmuje pół półki :D Nieprzezroczysty plastik chroni przed wpływem promieni słonecznych. Podoba mi się, że producent nie zapomniał o zabezpieczeniu masełka dodatkowym kawałkiem folii.


Kolor, zapach i struktura:


Masło jest całkiem mocno zbite, konsystencją przypomina mi klasyczny krem Nivea. Dobrze się rozsmarowuje, ale wchłania trochę wolno, trzeba jednak swoje odczekać. W kwestii koloru jest to niczym nie wyróżniająca się biel :) Zapach jest dość charakterystyczny, słodkawy. Wyczuwa się w nim nutę owocową, od biedy można powiedzieć, że to te winogrona. Natomiast zupełnie nie czuć w masełku kakao, szkoda! 

Nie uważam, żeby ten zapach był jakoś szczególnie atrakcyjny, ale nie jest również przykry. Po posmarowaniu się wieczorem  skóra pachnie jeszcze całkiem mocno rankiem, zaliczam to na plus :)

Wydajność:

Zależy to oczywiście jak intensywnie się smarujemy, ale myślę, że wydajność można określić jako zadowalającą. Nie oszałamia, ale i nie kończy się w ciągu tygodnia.

Ogólna ocena:
Masło oceniam dość pozytywnie, choć nie było to najlepsze smarowidło jakie dotychczas miałam, kremy do ciała z Isany przodują :) Nie wiem czy kupiłabym je ponownie. Na razie mam ochotę przetestować inne rzeczy, ale kto wie, może do niego wrócę. W ostatecznym rozrachunku jednak nie oszałamia.

Alterra Korperbutter Traube & Kakao
cena: ok.12 zł // 200 ml

4 komentarze:

  1. moze skusze sie na krem z isany ich zele pod prysznic sa cudowne pozdrawiam i zapraszam http://annatygryss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Isany miałam wersje kakaową i z granatem, bardzo fajne, tylko te opakowania trochę duże, pół litra kremu długo się zużywa :)

      Usuń
  2. Czaiłam sie na niego, juz wiem, że warto :)

    OdpowiedzUsuń