Żel ten nie jest dla mnie nowością - pojawił się na mojej półce już po raz drugi. Był też pierwszym naturalnym żelem pod prysznic jaki nabyłam, i pewnie kiedyś kupię go ponownie, ponieważ dobrze się u mnie sprawdza.
Skład:
Aqua with infusions of Organic Pyrus Communis (Pear) Extract, Organic Cymbopogon Citratus Leaf Extract, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Decyl Glucoside, Gossypium Herbaceum Extract, Viola Odorata Leaf Extract, Glycerin, Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid, Chlorophyllin-copper Complex, Lycopene.
Analiza składu:
Skład jest całkiem fajny, łagodny i bez niepotrzebnych zapychaczy. Na początku mamy mieszankę wody z ekstraktem z organicznej gruszki oraz ekstrakt z trawy cytrynowej. Producent zastosował bardzo łagodne środki myjące: kokamidopropylobetainę, glukozyd laurylowy i decylowy - dobra wiadomość dla wrażliwców! Później mamy dwa kolejne składniki roślinne, wyciąg z bawełny i z fiołka pachnącego. Po nawilżającej glicerynie pojawia się alkohol benzylowy, używany najczęściej jako imitator kwiatowego zapachu. Przy czym należy pamiętać, że jego maksymalne stężenie w kosmetyku może wynieść maksymalnie 1%, a więc wszystko co stoi za nim, ma takie samo stężenie albo jeszcze mniejsze. A co stoi za nim? Chlorek sodu (lepik), kwas benzoesowy i sorbowy jako konserwanty, substancje zapachowe, kwas cytrynowy (konserwant i stabilizator). Na temat kompleksu miedziowego chlorofilu znalazłam informacje, że jest to organiczna pochodna chlorofilu, stosowana w redukcji przykrego zapachu ciała. W tak malutkim stężeniu nie będzie nas szczególnie odświeżać, ale nie powinien zaszkodzić. Skład zamyka likopen, naturalny czerwony pigment występujący w wielu warzywach i owocach, np pomidorach, znany ze swoich właściwości antyoksydacyjnych.
Warto zauważyć, że brak tutaj powszechnie występującego Limonene, czy np lanoliny. Kolejna dobra wiadomość zarówno dla alergików jak i dla wegan.
Nie musimy również obawiać się, że zanim żel trafił w nasze ręce, tubka była wielokrotnie otwierana, wąchana i nie wiadomo co jeszcze, nawet jeśli wzięliśmy go ze sklepowej półki. Otwór jest zabezpieczony kawałkiem aluminiowej folii, podobnie jak to bywa w przypadku pasty do zębów. Przed pierwszym użyciem musimy odkręcić nakrętkę i usunąć zabezpieczenie. Dzięki temu, że kosmetyk możemy postawić tylko na zakrętce, żel zawsze zbiera się u ujścia tubki i nie musimy czekać, aż naleci. Jest również łatwy do otwarcia i zamknięcia nawet jednym palcem. Z drugiej strony tubka łatwo wyślizguje się z mokrych rąk i możemy być zmuszeni do gonienia jej po brodziku.
Love2Mix Organic, organiczny żel pod prysznic gruszka i trawa cytrynowa
cena ok. 14zł // 200ml
Opakowanie i wygoda użycia:
Żel zamknięty jest w eleganckiej czarnej tubce. Ładnie prezentuje się na półce, ale utrudnia to trochę kontrolowanie ile nam jeszcze zostało. Jedynym wyznacznikiem ubywania żelu jest to, że z biegiem czasu tubka staje się lżejsza. Możemy więc zostać niemile zaskoczeni. Z drugiej stronie, dzięki swojej barwie i grubości tworzywa, opakowanie nie przepuszcza światła, co wpływa pozytywnie na trwałość kosmetyków.Nie musimy również obawiać się, że zanim żel trafił w nasze ręce, tubka była wielokrotnie otwierana, wąchana i nie wiadomo co jeszcze, nawet jeśli wzięliśmy go ze sklepowej półki. Otwór jest zabezpieczony kawałkiem aluminiowej folii, podobnie jak to bywa w przypadku pasty do zębów. Przed pierwszym użyciem musimy odkręcić nakrętkę i usunąć zabezpieczenie. Dzięki temu, że kosmetyk możemy postawić tylko na zakrętce, żel zawsze zbiera się u ujścia tubki i nie musimy czekać, aż naleci. Jest również łatwy do otwarcia i zamknięcia nawet jednym palcem. Z drugiej strony tubka łatwo wyślizguje się z mokrych rąk i możemy być zmuszeni do gonienia jej po brodziku.
Wydajność:
Zadowalająca. Przy regularnym stosowaniu jedno opakowanie wystarczy nam na miesiąc. Słabo się pieni, ale dla mnie nie jest to żadnym wymogiem w przypadku kosmetyków myjących i nie czułam potrzeby wylewania na siebie dużych ilości żelu żeby poczuć się czysta. Jednak jeśli lubimy, żeby się pieniło to możemy się poczuć zawiedzeni. Konsystencja nie przesadnia gęsta, ale też nie zbytnio rozrzedzona, nie ucieka z ręki i nie miałam do niej większych zastrzeżeń.
Zapach:
Ze świeżą owocową nutą, choć nie sposób tam wyczuć gruszki czy intensywnego aromatu cytrynowego. Jest właśnie raczej taki nieokreślony i bardzo delikatny. Po wyjściu spod prysznica nie utrzymuje się na skórze i nie kłóci się z zapachem innych kosmetyków, np balsamu do ciała.
Ogólna ocena:
Żel nie jest niczym specjalnym, ale lubię go za prostotę. Fajna opcja dla tych, których drażnią mocne zapachy zwykłych żeli lub dla osób, które szukają delikatnego mycia dla wrażliwej skóry.Love2Mix Organic, organiczny żel pod prysznic gruszka i trawa cytrynowa
cena ok. 14zł // 200ml
Marzy mi się maseczka do włosów z tej firmy :) Ale żel też wydaje się ciekawy, kto wie, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Maseczek od Love2Mix jeszcze nie próbowałam, ale żele mają w porządku. :)
Usuń